Czy ktoś mi wytłumaczy:
1. Po kiego grzyba Pitt chciał za wszelką cenę zatrzymać autobus w wiosce, skoro nie chciał z niego skorzystać do transportu żony? Zresztą chyba ten autobus potem nie odegrał żadnej roli?
2. Jak to się stało, że Meksykanka bez problemu wywiozła nieswoje, amerykańskie dzieci do Meksyku, a już przy powrocie one stały się źródłem kłopotów z przekroczeniem granicy?
3. Co miał zamiar zrobić ojciec wyciągając karabin z kryjówki? Gdzie oni z nim leźli i dlaczego nie poddali się po pierwszych strzałach policji?
1. Może chciał na wszelki wypadek mieć możliwość transportu, gdyby wszystko inne zawiodło? Wprawdzie w wiosce były jakieś samochody, ale transport rannej wygodnym autokarem byłby bezpieczniejszy. A może bał się sam zostać w wiosce?
2. Dość łatwo wyjechać z USA do Meksyku. Natomiast wjechanie do USA z Meksyku jest znacznie trudniejsze i wiąże się z bardzo dokładną kontrolą.
3. Nie wiem, bo akurat przegapiłem ten fragment, będę musiał obejrzeć film jeszcze raz