Twórcy widać chcieli stworzyć coś na wzór genialnego według mnie miasta gniewu ale wyszło dość słabo. Film jako całość jest nudny i męczący przez cały czas czekałem tylko na sceny z Bradem Pittem, Cate Blanchett no i arabami bo reszta to były bezsensowne zapychacze, no może poza tymi z dziećmi i opiekunką bo to jeszcze dało sie znieść, problem w tym że nie miało to nic wspólnego z resztą historii i w sumie nie wiem po chuy to w filmie umieścili. Sceny z córką kitajca były żałosne, nie wiem czy miałem jej współczuć tego, że jest głucha (bo tu jeszcze jest czego współczuć) czy tego, że jest ostro p0jeb@na, seksualnie niewyżyta i rzuca sie ze swoją włochatą w@giną na niewinnych mężczyzn. To co łączy jej ojca z resztą to jedno zdanie zamienione z policjantem przed mieszkaniem, to było coś typu: "-to był twój karabin? -tak mój. -aha." koniec nic więcej. Ten film to nie potrzebne wypychacze jak smakowicie wyglądający tort z samą masą w środku, czasem dało sie trafić na kawałek biszkopciku który wypadł reżyserowi z gęby jak kręcił film (tym biszkopcikiem były sceny z Pittem i małżonką) ale potem trafiasz na jakieś gówno (azjatka psychopatka) i ten smak gówna zostaje do końca konsumpcji. Są takie torty po zjedzeniu których nie chcesz jeść nic innego jakiś czas żeby smak w ustach pozostał jak najdłużej (ostatnim obejrzanym przeze mnie filmem który był takim wyśmienitym torcikiem był więzień nienawiści). Są też takie które zjesz bo cie częstują i one Ci smakują ale nie zachwycasz sie nimi, nie płaczesz ze wzruszenia przy zjadaniu (większość filmów ze Stathamem naprzykład). No i jest taki gówniany tort co Ci sprzedawczyni w cukierni mówi, że dobry, że niedrogo(że daje mu 7.4/10) i zachwala ten będący tak naprawde wielkim kąskiem gówna z małym biszkoptem w środku (który miał być głównym składnikiem) chuyowy tort (Babel). Wtedy nie pozostaje nic tylko biec i wecować zęby tak długo aż pozbędziesz sie gównianego oddechu. Niestety naga prawda, Brad Pitt z żoną ratują ten film przed opadnięciem na samo dno. Mam nadzieje, że udało mi sie to dzieło przedstawić w miare obrazowo. Pozdrawiam i czekam na hejty.