ale Alejandro González Inárritu jest znakomity
nie moge sie z tym zgodzic :)
moim zdaniem jest totalnie na odwrot. babel obejrzalem z przyjemnoscia podczas gdy na pozostalych 2 umieralem z nudow... nie sadze, zebym byl za glupi na te filmy, ale one sa koszmarnie DŁUGIE. mieszanie sie watkow jest fajne, ale do czasu. poza tym tylko w Babel watki sa w miare ciekawe. no ale o gustach sie nie dyskutuje :).
To ja dla odmiany napiszę, że mnie się najbardziej podobało 21 gramów, potem Amores Perros, a Babel to przede wszystkim cholernie dobry Brad Pitt, ale reszta też bardzo solidna. Generalnie to wszystkie 3 filmy są mocne, Inárritu to jeden z moich ulubionych reżyserów, a nie widziałem jeszcze Biutiful.
generalnie wszystkie 3 filmy są dobre, który najlepszy to pewnie kwestia gustu, Biutiful też jeszcze nie widziałem, ale liczę na to że reżyser utrzyma wysoki poziom