PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=210898}

Babel

7,4 172 337
ocen
7,4 10 1 172337
7,0 23
oceny krytyków
Babel
powrót do forum filmu Babel

Przecież to oczywista oczywistość że ludzie i ich czyny są wzajemnie ze sobą powiązani. Że tworzą
sieć. Że czyny jednych wpływają na życie drugich. To normalne i naturalne na tak gęsto
zaludnionej planecie jak ziemia.
No chyba że chodzi tu o pokazanie zachowania/reakcji ludzi w różnych przeważnie
skomplikowanych i trudnych sytuacjach.
Zastanawiam się nad przesłaniem takich filmów? Jakie ono może być? Myślcie zanim coś
zrobicie? Bądźcie rozsądni i odpowiedzialni? Tak się przecież nie da. Jesteśmy zwierzyną
społeczną. Nie możemy się odizolować od społeczeństwa. Nie jesteśmy też wróżkami więc nie da
się wszystkiego przewidzieć (konsekwencji naszych czynów).

ocenił(a) film na 7
Penguin27

Dobre pytanie. Widziałem Babel pierwszy raz kilka lat temu i nie spodobał mi się. Historia ciekawa, realistyczna, fajnie zagrana i nakręcona ale... o czym właściwie jest ten film? No fajnie, pokazane kilka połączonych historii, no ale co więcej? Film bez konkluzji, wnoszącego cokolwiek zakończenia.
Dziś widziałem drugi raz i przemawia do mnie interpretacja podsuwana przez tytuł. Chodzi o unaocznienie przeszkód jakie w komunikacji, wzajemnych relacjach stawiają przed nami różnice kulturowe. Warto zauważyć, że w sumie główni bohaterowie każdej z historii w sumie wzbudzali współczucie czy zrozumienie. Nawet te dzieciaki, które strzeliły do autobusu - też ich w pewnym momencie zaczęło mi być szkoda i utożsamiłem się trochę z nimi. Tak więc wszyscy na swój sposób byli OK, z przedstawicielami każdej z kultury można było się utożsamiać w filmie, a jednocześnie każda z historii opierała się na różnicach kulturowych i wydarzenia przez nie były nakręcane... Czyli myślę, że finalne przesłanie filmu to takie lewicowe 'wszyscy jesteśmy podobni, ale różnice kulturowe powodują, że nie możemy się dogadać i stajemy naprzeciw siebie". Wprawdzie nie zgadzam się z takim podejściem, ale myślę, że to własnie chcieli przekazać twórcy

ocenił(a) film na 8
Penguin27

Film nie jest tylko o powiązaniu różnych historii, ale co już wskazał jdk_2 o wzajemnym zrozumieniu się. W zasadzie można by pomyśleć, że ukazuje nam tylko kilka wynikających wzajemnie z siebie historii, gdyby nie tytułowy babel, który wskazuje nam istotę tych wydarzeń. Dramatyczne wydarzenia wynikają z braku komunikacji, zrozumienia się. Japonka, która była głuchoniema, ojciec, który jej nie słuchał, meksykańska opiekunka, która nie była wysłuchana, tylko ze względu na swoje pochodzenie, opóźnienie przyjazdu helikoptera itd. to wszystko wynikało z tego, że ludzie nie potrafią się porozumieć ze sobą. Przynajmniej ja tak to odbieram. Bariera ta staje się przyczyną wielu różnych tragedii.
Przy okazji, bardzo było mi przykro, że ta amerykańska rodzina nie wstawiła się za opiekunką, która zajmowała się ich dziećmi od urodzenia i jeszcze zatrudniali ją na czarno:/ (chyba że coś ominęłam).

ocenił(a) film na 6
emkagoska

OK, komunikacja, różnice kulturowe. Tyle że tak było, jest i będzie. Nie ma na to rozwiązania. Babel stawia nam pytanie jedynie retoryczne. Na moralizowaniu się kończy. Istnieje religia, wiara, istnieją obyczaje i dorobek materialny oraz duchowy przekazywany z pokolenia na pokolenie (definicja kultury) więc różnice w komunikowaniu się są i będą. Tu też chodzi o zachowanie tożsamości w tej globalnej wiosce. Przykładowo: jestem najpierw Ślązakiem, potem Polakiem a dopiero na końcu europejczykiem. Jednocześnie nie jestem narodowcem i oszołomem prawicowym. Uważam że to co potępia Babel wcale nie musi być złe jeśli nie prowadzi do bezsensownych wojen. Różnimy się i to jest piękne. A problemy z komunikacją będą zawsze bo nie jesteśmy zaprogramowanymi maszynami.

ocenił(a) film na 8
Penguin27

W pełni się zgadzam z Twoimi dwoma ostatnimi zdaniami. Nie wydaje mi się jednak aby film potępiał tą różnorodność. Odniosłam wrażenie, że sedno tkwiło w tym, że mówimy, ale nie słuchamy się nawzajem, zupełnie jakbyśmy mówili w innych językach, nie rozumiejąc się wzajemnie, nawet jeśli posługujemy się tym samym. Takie ja przesłanie wyniosłam z tego filmu. Jakie było, tego nie wiem:)

Jeszcze tak sobie pomyślałam, że różnice kulturowe niekoniecznie były tu przeszkodą w każdym wypadku. Ostatecznie zranionej kobiecie pomagali obcy ludzie z wioski, zaś pasażerowie autokaru zwyczajnie ich zostawili.

ocenił(a) film na 6
emkagoska

Bo człowiek ma w naturze walkę przede wszystkim o swój byt (i dobrobyt). Obcy nas nie interesują. Zło jest dla niego fotogeniczne i lubi na nie patrzeć ale gdy trzeba pomóc to ogląda się za siebie i liczy że nie padnie na niego. Człowiek to zwierzę egoistyczne. Takie które zabija nie po to by przeżyć tylko po to by mieć władzę.
Co do Babel - nie ma recepty na dobre komunikowanie sie gdyż jesteśmy zależni od kultury, obyczajów i środowiska lokalnego. Do tego dochodzi jeszcze praca i kult pieniądza.
Wg. mnie przesłanie filmu jest nic nie znaczące. Mówi nam o czymś na co nie mamy wpływu i czego nie jesteśmy w stanie zmienić. Jest puste, bez pokrycia. Bo jesteśmy tylko grzesznymi, wadliwymi i ulegającymi pokusom ludźmi zależnymi od wielu różnych, zazębiających się czynników. Dlatego pytam po co się robi takie filmy? Człowiek na nie patrzy, chwile się zastanawia i mówi "aha no tak". I na tym koniec bo trzeba potem zejść na ziemię i wrócić do normalnego, wymagającego i brutalnego życia. Ono nie bierze jeńców. Walczysz i przyjmujesz jego reguły albo się izolujesz i ostatecznie giniesz.

ocenił(a) film na 9
emkagoska

W kontekście Twojej wypowiedzi Biblijny dar "mówienia językami" jest właśnie tym - umiejętnością słuchania i mówienia tak żeby rozmówcy się zrozumieli

ocenił(a) film na 8
toreplenish

Bardzo ładne podsumowanie :) Pozdrawiam

Penguin27

Dla mnie film ma dwa przesłania. Jeden mówi o różnicach i trudnościach w komunikacji, czyli tzw. wieży Babel fajnie i konkretnie opisanej tu przez innych filmwebowiczów.
Drugie przesłanie nabiera dla mnie mocy na końcu filmu, podczas dedykacji reżysera dla swoich dzieci, "najjaśniejszych gwiazd podczas najciemniejszej nocy". W filmie ukazane jest jak trudne ale i jak silne są więzy rodzinne, zwłaszcza te wobec swoich dzieci. Dają radość, miłość, cierpienie ale i oparcie i sens życia. W każdej historii wątek rodzic-dziecko miał miejsce i dla mnie te momenty były najbardziej wzruszające.

ocenił(a) film na 6
Bdzdz

Dobrze że rodzina musi się czasem ścierać, uczyć się siebie nawzajem, poznawać się i uczyć na swoich błędach. Usterki komunikacyjne są wręcz wskazane gdyż uczą. Pogłębiają więzi (o ile obie strony się kochają i wiedzą co to konsensus). Nie wiem nadal co piętnuje i przed czym ostrzega Babel. Co chce powiedzieć?
Może za bardzo drążymy? Może chodzi tu tylko (a może aż) o tolerancję i nie uleganie stereotypom? O ksenofobię? Przecież nie każdy muzułmanin to terrorysta. Nie każdy meksykanin to nielegalny imigrant i przemytnik. Pewnie w tym rzecz;)

ocenił(a) film na 7
Penguin27

Penguin27, to że coś jest idealistycznie naiwne nie oznacza, że nie może stać się przesłaniem filmu, zwłaszcza w lewicowym Hollywood ;)

użytkownik usunięty
Penguin27

Takie filmy powstają w takim samym celu jak wszystkie inne- aby opowiedzieć jakąś historię. Ten jako dramat, by poruszyć widza.

ocenił(a) film na 6

Owszem ale ja się tu przesłania konkretnego próbuję doszukać. Historia jaka była każdy widział. Ale co z puentą?;)

użytkownik usunięty
Penguin27

Być moze puentą jest to, że gdyby nie błędy w komunikacji/interpretacji zachowań innych ludzi, świat byłby szczęśliwszym miejscem.
Tak, czy inaczej, film dobry i godny uwagi- acz odstający od pozostałych filmów Inarritu, jak dla mnie.

ocenił(a) film na 7
Penguin27

Ziemia jest gęsto zaludniona? Umieśćmy wszystkich ludzi żyjących na świecie, na najmniejszym pod względem wielkości kontynencie – Australii. Żeby łatwiej się liczyło zaokrąglamy liczbę ludności do 7,5 mld. Przez tą wartość dzielimy powierzchnie lądu Australii, czyli około 7 682 300 km². To daje nam wynik 0,00102430666667 km² na jedną osobę, czyli około 1 024 m² na każdego człowieka żyjącego na Ziemi. Sporo. W naszym eksperymencie Australia uzyskałaby wtedy gęstość zaludnienia na poziomie 976 osób na km². Oczywiście, wszystkie inne ziemie byłyby puste.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones